Zastanawiające jest to, dlaczego dzieci i nastolatki tak chętnie sięgają po popularne gry związane z symulacją życia. Dzieci są zwykle kierowane przez dorosłych, którzy kierują w dużej mierze ich życiem i to oni podejmują kluczowe dla nich decyzje. Natomiast w takiej grze to dziecko dyktuje warunki, to ono buduje świat i ono kieruje swoimi postaciami. Może decydować, kiedy mają rozwijać swoje pasje, kiedy przygotowywać posiłki i kiedy wracać z miasta. Dzieci w ten sposób stają się kreatorami utworzonej przez siebie rodziny, obserwują ją, sterują ich losami i mogą decydować, czy pozwolić postaci iść do szkoły, czy dać im dzień wolny. W swoich postaciach niejednokrotnie widzą siebie – lub kreowane wyobrażenie o sobie samym, o tym, kim będą jako dorośli ludzie i co się z nimi stanie, kiedy z dorosłych przeobrażą się w nastolatków. Takie gry to czasopochłaniacze i niezwykła frajda dla dzieci, nastolatków i, jak się okazuje, także dla dorosłych, którzy lubią czasem pobawić się w „życie” i poustawiać wszystko wedle swoich marzeń i aspiracji.